Pierwszy punkt wycieczki w Brukseli to oczywiście Parlament Europejski. Nie weszliśmy do środka - bo nie można bez wcześniej umówionej wizyty itp itd. Ale zwiedziliśmy to co można i usłyszeliśmy coś niecoś od przewodniczki która świetnie mówiła. Potem zabrała nas metrem w dzielnicę gdzie znajduje się Belgijski Łuk Triumfalny i armaty. Wieczorem pojechaliśmy na rynek. Jest to bez wątpienia najpiękniejsze miejsce w całej Brukseli. Na jednej z uliczek od rynku znajduje się ta słynna fontanna z chłopczykiem. W dodatku akurat trafiliśmy na jakieś widowisko, paradę. Zbiórkę mieliśmy o 1 w nocy więc resztę czasu spędziłam na chodzeniu po sklepach i zjedzeniu lodów w kawiarence na rynku:)