Gdy po raz pierwszy usłyszałam że 3 dni spędzimy w Saverne pomyślałam że to pewnie taka mała wiocha w której nic nie ma. Jakże się myliłam! Jest to wspaniałe miasteczko, w którym bardzo łatwo można się zakochać:) Kolację jedliśmy w typowej alzackiej restauracji i dostaliśmy typowe alzackie potrawy no i oczywiście wino:)